Jak to się robi na Dzikim Zachodzie czyli…

Wydawać by się mogło, że partnerzy są najważniejszym składnikiem danego programu partnerskiego. To od nich przecież najczęściej zależą zyski. Szczególnie partnerzy sieci afiliacyjnych. Tyle teoria. W praktyce bywa różnie.

Jak zapewne pamiętacie, przystąpiłem do sieci afiliacyjnej www.webepartners.pl. Rozpocząłem działania nad nowym projektem, intensywnie wykorzystując dostępne dane w formacie XML. Przez pewien czas wszystko było w najlepszym porządku i działało jak trzeba. Na moje zgłoszenia reagowali stosunkowo szybko i poprawiali wyłapane błędy.

Gdzie są wszyscy?

Nagle w ten piątek okazało się, że wszystkie feedy XML, z których korzystałem przestały być aktywne. Nie było ich pod docelowymi adresami. Pomyślałem – Co jest grane? Pewnie coś się zepsuło. Cóż, trzeba zalogować się na konto partnera i sprawdzić.

Wybieram bezpośredni adres do panelu i co? I kod błędu 404 czyli nie ma takiej strony. WTF? Próba wejścia na stronę główną. Wchodzę i widzę, że coś się zmieniło. Strona się zmieniła. Szukam jakichś informacji i znajduje link do bloga, gdzie czytam:

Prezentujemy Wam dzisiaj nową odsłonę serwisu WebePartners.pl. Aktualnie trwają prace nad przeniesieniem wszystkich danych ze starych serwerów, stąd mogą wynikać drobne problemy w funkcjonowaniu poszczególnych elementów systemu. Prosimy o cierpliwość i wyrozumiałość. Zapraszamy do zgłaszania nam swoich uwag i sugesti na adres email bok@webepartners.pl

Fajnie, super, świetnie. Szkoda, że nikogo nie powiadomiono. Nic to, zaloguję się i zobaczę co się stało z moimi feedami. Próba logowania i co widzę? Muszę na nowo aktywować konto. Cóż było robić? Aktywowałem je. Po chwili otrzymałem nowe hasło i mogłem się zalogować.

Dane XML niby są dostępne w panelu, jednak po kliknięciu w link ich nie ma. Czyli jednak błąd. Cóż. Trzeba napisać do bok. Trochę to wszystko dziwne. I na dodatek nikt mnie nie powiadomił o planowanych pracach. Wiem, ja szara myszka jestem, ale do cholery – jestem partnerem, któremu coś przestało działać. Kilkadziesiąt godzin pracy w plecy. I nie można też wygenerować żadnych nowych danych XML.

Bo my nie mamy pańskiego płaszcza…

Gdyby ktoś mi dał znać, że będzie taka sytuacja, wyłączyłbym aktualizację danych XML. Co prawda nie dałoby to wiele bo…. ale o tym za moment.

Napisałem więc do BOK z zapytaniem, dlaczego nikt nie raczył mnie powiadomić o zmianach i zgłosiłem błąd 404 z plikami XML. Otrzymałem odpowiedź:

Informacja o planowanych zmianach rozesłana została odpowiednio wcześniej. Trudno nam zweryfikować, do których Wydawców dotarła, a do których nie, inaczej informowalibyśmy ponownie.

Jeśli chodzi o błąd 404 jeszcze dzisiaj powinien on zostać rozwiązany. Natomiast odnośnie generowania plików xml w odpowiednich formatach, pod tym względem nic się nie zmieniło.

Trudno zweryfikować, który z wydawców otrzymał informację. Dziwne. No ale widocznie ci, którzy jeszcze nie zarobili, są mało ważni. Muszę dodać, że błąd 404 został rozwiązany w kilkadziesiąt minut.

Jednak pojawiły się inne błędy. Brak jest zdjęć i nie działają linki partnerskie zaszyte w XML. Czyli niby działa, ale nie do końca. Oczywiście zgłosiłem najpierw problem ze zdjęciami, później z linkami partnerskimi. Cóż. O ile problem z linkami partnerskimi został rozwiązany w miarę szybko, to zdjęć jak nie było, tak nie ma – stan na godzinę 22:30 dnia 21 lipca.

Idealny dzień na zmiany

Zmiany wprowadzono w piątek. Piątek zazwyczaj jest idealnym dniem na zmiany. Pod warunkiem, że przez weekend naprawia się błędy. Niestety w tym przypadku przez sobotę i niedzielę nic się nie dzieje. Prawdopodobnie nie działa BOK, nikt nie poprawia błędów. Czy tak powinna wyglądać aktualizacja systemu? Czy tak powinny wyglądać relacje z partnerami? Nie podoba mi się to wszystko. Jednak na razie zmuszony jestem korzystać z tej sieci afiliacyjnej, gdyż tylko tutaj mam dostęp do niezbędnych mi danych. Jednak pewien niesmak pozostał. Ale może jak zwykle się czepiam?

Aktualizacja 22.07.2013 godzina 18:26

No i przyszedł mail informacyjny, trochę późno. Przyszedł koło 16, ale dopiero teraz pocztę sprawdziłem.

Szanowni Państwo,

Uruchomiona została nowa wersja strony oraz paneli administracyjnych WebePartners.pl.

Zmiany dotyczą przede wszystkim szaty graficznej, wielu funkcjonalności oraz narzędzi, które uległy uproszczeniu oraz ulepszeniu.

Nasze serwery zostały zmienione na bardziej wydajne w celu poprawy komfortu korzystania z serwisu i szybkości jego działania.

Aktualnie trwają prace polegające na przenoszeniu danych ze starych serwerów na nowe. Z tego powodu niektóre funkcjonalności mogą chwilowo nie działać w pełni poprawnie.

Prosimy Państwa o wyrozumiałość oraz cierpliwość.

Chętnie zapoznamy się z Państwa uwagami i odpowiemy na wszelkie pytania.

Ciekawe dlaczego zdecydowali się na wysłanie takiej wiadomości? Czyżby weekendowe przychody odbiegały znacząco od normy? A może wydawcy się zdenerwowali? Lub co gorsza sprzedawcy? Gdyż po przejrzeniu weekendowych zamówień doszli do wniosku, że coś jest nie tak? Nie wiem, tak gdybam 🙂

Aktualizacja 22.07.2013 godzina 18:45

Właśnie zauważyłem, że wszystkie pliki XML z których korzystałem zwracają jeden komunikat:

This XML file does not appear to have any style information associated with it. The document tree is shown below

Zaczyna robić się bardzo ciekawie.

Aktualizacja 23.07.2013 godzina 13:03

Bazy się pojawiły jednak okazało się, że wszystkie XML wskazują na ten sam zestaw danych. Problem jest taki, że danych jest ponad 7000, nie zgadzają się ani wybrane kategorie, ani wybrani partnerzy. Tego nie przewidziałem i niestety skrypt pociągnął aktualizacje. Tym cudownym sposobem mam 7000 produktów do przejrzenia lub zaakceptowania. Całe szczęście, że duble nie przechodzą bo miałbym ich ponad 70000! Oczywiście sytuacja zgłoszona. No ale ile można?

Całe szczęście, że netbomb ma backup. Przywracanie danych przebiegło bez problemów. Gładko i szybko. No. To jedyny plus. Nie będę musiał ręcznie kasować niechcianych danych,

Teraz trzeba wyłączyć pobieranie danych i poczekać aż wszystko się wyjaśni. Jednak wszystko zaczyna przypominać kiepski kabaret. Całe szczęście, że dopiero startowałem i nie tracę cennego ruchu.

Aktualizacja 23.07.2013 godzina 13:55

Otrzymałem informację, że błąd został naprawiony. Niby wszystko jest ok, ale podchodzę do tego bardzo nieufnie. I na razie robię testy na niewielkiej próbce danych. Zobaczymy co z tego będzie.

Zobaczyłem – dane XML są, niestety nie są brane pod uwagę dane z drzewa kategorii. Czyli nie ważne co chcemy mieć w danym XML – zawsze mamy wszystkie dane. Oczywiście zostało to zgłoszone..

Aktualizacja 24.07.2013 godzina 18:25

Niestety nadal wszystko się sypie i nie działa jak powinno. Jak usunięty został zgłoszony błąd, pojawia się nowy. Ale jest lepiej, bo pojawiają się błędy, które już wcześniej się pojawiały. Skoro wcześniej udało się je poprawić, może ponownie się uda?

Za jedno podziwiam support – jeszcze odpowiadają na moje maile. Wiem, że pewnie mają sporo na głowie i moje wiadomości ich irytują, ale przecież to nie ja wymyśliłem tą migrację 🙂

Aktualizacja 26.07.2013 8:50

Od wczoraj wszystko działa jak należy. Czekałem z tą informacją aby nie zapeszyć. Bo wiecie, ja napiszę, że działa a tutaj… Dobrze, że wszystkie błędy zostały naprawione. Nie dobrze, że się pojawiły. Ważne, że można już działać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

3 komentarze “Jak to się robi na Dzikim Zachodzie czyli…”