Doszedłem do wniosku, że pora określić nowe cele. Lubię mieć poczucie, że wiem, do czego zmierzam. Na dodatek jasny cel sprawia, że nie tracę z oczu tego, co naprawdę ważne. Jest tylko jeden problem. Nie mam precyzyjnie określonych planów. Może to jednak dobrze? Zobaczymy.
Poprzednie plany udało się zrealizować w 80%. To doskonały wynik. Mógłbym zrealizować je nawet w 100%, ale postanowiłem zarobione pieniądze przeznaczyć na inwestycje, a nie podróże. Konsumpcja kusiła, jednak byłem dzielny i nie uległem jej.
Jak już wspominałem w poprzednich wpisach, udało mi się zdobyć pierwszą prowizję, przekroczyć próg 100 zł, a następnie osiągnąć próg 1000 zł. Osiągnąłem limit wypłaty we wszystkich programach partnerskich, w których działam. To sukces, ale mam poczucie takiego… niedosytu? No chcę więcej i już. No bo co to jest 1000 zł. Zawsze coś, a jednak niewiele.
Więcej, wyżej, dalej
Myślę, że dobrym krokiem będzie wyznaczenie sobie większych celów. Większych, ale realnych. I tutaj mam pewien problem. Czy zbyt wysoki cel mnie nie zniechęci? Może lepiej ustalić sobie bezpieczną granicę w wysokości 3.000 zł rocznie? Wiem, że bez problemu ją przekroczę. Ale to mnie pewnie nie zmotywuje wystarczająco. To może jednak 6.000 zł rocznie? Albo jeszcze lepiej 1000 zł miesięcznie. No ale jeśli się nie uda, to co wtedy? Motywacja poszybuje w dół? Ciężka sprawa.
Jeśli macie doświadczenie w tej kwestii, dajcie znać w komentarzach. Każda opinia jest cenna. Nawet jeśli podszyta jest szyderstwem. 🙂 Może naprowadzicie mnie na właściwy trop.
Zdjęcie: Public Domain
5 komentarzy “Nowe zaktualizowane cele”
Chciałbym podzielić się pewnym powiedzeniem, które często towarzyszy moim nowym planom (czy to na polu finansowym, czy życiowym):
„Celuj w księżyc, bo nawet jeśli chybisz, wylądujesz wśród gwiazd”
Myślę, że stawianie sobie odważnych celów (takich trochę na wyrost) dobrze mobilizuje do działania i motywuje do ich realizacji. U mnie sprawdza się to znakomicie.
M.
Co do wyznaczania celów – nie tak dawno miałem okazje poznać osobiście i napić się piwka w Hotelu Hilton w Warszawie z polskim milionerem, autorem świetnej książki „wyznaczanie celów” – Daniela Kubacha – polecam
chyba błąd się wkradł powinno być 10000 a nie 1000, ja zakładam sobie cele rzędy od 30 do 50% wyższe od poprzednich
Ja w chwili obecnej myślę realnie i tak staram się oceniać swoje możliwości. Nie ma problemu z ustawieniem wysokiej poprzeczki, jednak jest problem z osiągnięciem zakładanego celu, bo jeśli się nie uda, to motywacja mi siądzie 🙁
Ale chętnie poznam wszelkie sposoby, jakie pomogą mi w drodze do wyższych celów 🙂
Wyznaczanie sobie celów jest bardzo ważne jednak co jak co, ale sam musisz dobrze wiedzieć na ile będzie Cie stać, czy na 3000 zl. czy może 6000. Decyzja powinna być przez Ciebie przemyślana pod każdym względem, musisz wziąć za i przeciw i podjąć odpowiednią decyzje.