Być może nie wszyscy wiedzą czym są programy partnerskie. Nazwa ta obecna jest na blogu, dość często jej używam, ale jak zwrócono mi uwagę, nie wyjaśniłem pojęcia. A przecież nie każdy musi dokładnie wiedzieć czym jest program partnerski i z czym się go je. Fakt. To, że ja wiem nie znaczy, iż wszyscy wiedzą. Moja wina.
Zatem postaram się to wytłumaczyć w przystępny i prosty sposób. Program partnerski to sposób na zarabianie. Ktoś oferuje jakiś produkt, usługę, którą chce sprzedać. Za jej sprzedaż (lub reklamę, polecenie itd.) gotów jest zapłacić pewną kwotę, pewien procent. Jeśli to my będziemy pośredniczyli w tej transakcji, polecimy klienta, wtedy otrzymamy odpowiednie wynagrodzenie.
Mamy różne rodzaje współpracy w ramach programów partnerskich:
- PPC (Pay Per Click) opiera się na płatności za kliknięcie (w link, banner), natomiast nie za jego wyświetlenie. Osoba reklamująca swoją firmę bądź usługi płaci za każdego użytkownika, który przejdzie do strony reklamodawcy za pomocą kliknięcia w banner.
- PPL (Pay Per Lead) opiera na przyznawaniu polecającemu premii za wykonanie przez klienta jakiejś czynności – np. wypełnienie formularza subskrypcji na stronie.
- PPS (Pay Per Sale) opiera się na płatności za zakupy użytkownika, którego poleciliśmy. Najczęściej przy pomocy odpowiedniego linku. I to temu rodzajowi działalności poświęcimy najwięcej uwagi.
Oczywiście wszystkich rodzajów współpracy w ramach programów partnerskich jest więcej. Jednak mnie tak naprawdę interesują programy partnerskie działające na zasadzie PPS. Nic nie stoi na przeszkodzie by skorzystać z innych rodzajów współpracy. PPS daje nam jednak szansę na największe i najbardziej stabilne dochody. Prowizja za sprzedaż może wynieść nawet 100 czy 200 zł, a powracający klient cały czas będzie generował nam zysk. Pod warunkiem, że wybierzemy odpowiedni program partnerski, który płaci za wszystkie zakupy poleconego przez nas klienta.
zdjęcie: Plaża przez Piotr Wojtkowski
10 komentarzy “Czym są programy partnerskie?”
Doskonały temat:
Jest oczywiście wiele osób które nie mają pojęcia co to jest program partnerski,
czasem spotykam się z takimi pytaniami jak ” Czy to piramida ” to oczywiście kompletny nonsens, i w takich wypadkach tłumaczę to w sposób :
Program partnerski działa na zasadzie polecania produktu / usługi, w momencie gdy któraś osoba kupi owy towar to wydawnictwo wynagrodzi cię prowizją – to tak sam jak robisz na co dzień, rozmawiasz ze znajomym i opowiadasz co kupiłeś i gdzie kupiłeś a kiedy jest zainteresowany to i on również kupi- ale czy zwykły sklep typu MARKET zapłaci tobie za polecenie ?
Oczywiście że NIE !
Ale Programy partnerskie właśnie tak działają – polecasz- sprzedajesz i zyskujesz.
A co kiedy ktoś pyta jak to sprzedać ?
Ja odpowiadam że w tym wypadku należy poszukać tej wąskiej niszy
w której będzie można działać.
W taki sposób ja tłumaczę zasadę programów partnerskich.
POZDRAWIAM
Ja zarabiam z Profi Credit- prowizja to aż 2% od wartości nominalnej pożyczek, czyli w rzeczywistości ok. 150-170zł od każdego klienta. Firma prowadzi legalną działalność.
Jeśli chodzi o PP to też nie jest tak łatwo go wybrać, a jak już go wybierzemy to też czeka nas mnóstwo pracy nad promocją aby zacząć zarabiać jakieś sensowne pieniądze.
No niestety ale aby zarabiać sensowne pieniądze trzeba poświecić mnóstwo czasu na promocję.
Polecam sieć Solutions4ad 🙂
Ciekawa tematyka, właśnie wchodzę w ten temat, mam jednak trochę wątpliwości. Na przykład, ja często coś wyszukuję w internecie, ale zanim kupię, poprzez czyjś link partnerski, to najpierw sprawdzę, czy gdzie indziej nie jest taniej. Przeważnie znajduję, no i tam kupuję. Obawiam się, że większość robi tak samo.
Są osoby, które tak robią. Warto jednak wiedzieć, że nie zawsze cena jest najważniejsza. Konkurowanie przez cenę jest w miarę korzystne dla klienta, jednak wyniszczające dla firm. Nie wszystko też można porównać i kupić w niższej cenie. A na koniec powiem coś, co nie dla wszystkich jest oczywiste: większość ludzi nie kupuje rozumem lecz emocjami 😉
Myślę, że jest zbyt wiele różnych produktów aby dało sie tak jednoznacznie stwierdzić, że tak się dzieje. Jak masz sklepy i wszędzie te same produkty – to może i owszem część osób tak zrobi. Ale jak masz usługi lub bardziej nietypowe produkty (np. treści/ebooki/ książki tylko jednego wydawnictwa) to nie ma drugiego takiego miejsca z identyczną zawartością. I tam te konwersje masz też dużo lepsze.
Pewnie tak, podobnie jest na forexie. Tam też rządzą emocje 😉