Skąd brać teksty na swoje strony

Gdy prowadzisz jednego bloga, nie ma z tym problemu. Wystarczy od czasu do czasu usiąść i coś napisać. Są osoby, które nie mają z tym żadnego problemu, nie jest to jednak norma. Czasem taki wpis potrafi powstawać w prawdziwych bólach.

Problem zaczyna się wtedy, kiedy prowadzimy kilkanaście stron. Wtedy pisanie przypomina podróż przez mękę. Jest to męczące szczególnie dla tych, którzy za pisaniem nie przepadają. I ja się niestety do nich zaliczam. Mogę napisać kilka tekstów, ale codzienne pisanie nie jest dla mnie.

Wyzwanie AdSense

Dlaczego o tym piszę? Odpowiedź jest prosta. Ostatnio postanowiłem wrócić do zarabiania na AdSense. Nadal uważam, że bardziej opłaca się sprzedaż w programach partnerskich. Jednak wpis na blogu dwudziestolatka natchnął mnie do działania. Przecież mogę połączyć przyjemne z pożytecznym i stworzyć kilka stron, na których zainstaluję AdSense.

Szybki chłopak jestem i droga od pomysłu do jego realizacji jest u mnie krótka. Dwa razy się więc nie zastanawiałem, tylko kupiłem kilka domen, zainstalowałem skrypty i napisałem po jednym artykule. Na tyle starczyło mi sił. Bo ja mogę grzebać w kodzie, mogę umieszczać linki, bawić się reklamami, ale pisanie to nie mój konik.

Miałem więc wybór albo zacisnąć zęby i napisać teksty samemu, albo projekt wyrzucić do kosza, albo kupić teksty. Pierwsze dwa punkty odpadły w przedbiegach. Postanowiłem iść na skróty i kupić teksty. Zarejestrowałem się w dwóch serwisach, na których można nabyć gotowe teksty, kupiłem kilka i… prawie mnie szlag jasny trafił. Poziom tego, co dostałem nie przystawał do moich wymagań.

Skąd brać DOBRE teksty

Mam swoje wymagania co do jakości i rodzaju tekstów, niezbyt wygórowane, ale mam. Treści mają być sensowne, w miarę wartościowe, unikalne, na czas i sformatowane tak, jak ja sobie tego życzę. Nie zapłaciłem mało, a i tak nie dostałem tego, czego oczekiwałem

Narzekałem znajomym. Mieli mnie dość i dali namiar do osób, które zajmują się pisaniem. Sceptycznie do tego podszedłem, ale żeby nie było, że nie daję nikomu szansy, na próbę zleciłem napisanie 20 artykułów. Dokładnie opisałem czego potrzebuję, jak dany tekst ma być sformatowany i dostarczony. Ile tekstów dziennie sobie życzę i takie tam drobiazgi.

Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że teksty spływają zgodnie z harmonogramem i dokładnie spełniają moje wymagania. Da się? Da się! Wystarczyło zrobić kopiuj/wklej w systemie i już. Chyba nie muszę pisać, jak bardzo ułatwiło mi to pracę.

Co jakiś czas podpisuję umowę o dzieło i już, gotowe. Zamawiam potrzebną mi ilość tekstów (czasem tylko 10, czasem dużo więcej), podaję ogólną liczbę znaków, zastrzegam, że chcę teksty o różnej długości, podaję słowa kluczowe i proponowany termin. Na dodatek tak wszystko dograliśmy, że dla poszczególnych stron, teksty pisane są odrobinę inaczej. No i co najważniejsze, mogę sobie zastrzec czy tekst ma być pisany przez kobietę, czy przez mężczyznę. To czasem się przydaje.

Serwisy zaczynają zarabiać na siebie dzięki unikalnym treściom no i pozycjonowaniu. W niczym nie przypominają typowych stron MFA, można powiedzieć, że mają szanse stać się mocnymi serwisami zapleczowymi.

Jakby ktoś był zainteresowany współpracą z dobrymi copywriterami to niech odezwie się do mnie na priv, można użyć poniższego formularza. Chętnie dam namiary, solidnych podwykonawców warto polecać. A już niedługo przedstawię moje wyniki ze stron stworzonych właśnie przy ich pomocy. Tylko muszę doczytać jakie informacje mogę podać. Bo o ile mnie pamięć nie myli, google nie zezwala na publikowanie wszystkich danych.

Formularz kontaktowy:

    Imię i nazwisko lub nick (wymagane)

    Adres email (wymagane)

    Treść wiadomości

    captcha

    Wpisz kod widoczny powyżej

    Skomentuj Artur Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    21 komentarzy “Skąd brać teksty na swoje strony”