Test programu partnerskiego eForsa

Nawet nie pamiętam, gdzie trafiłem na ten program. Po prostu go znalazłem i postanowiłem przetestować. Ze starych dobrych czasów pamiętałem, że na SMS premium i erotyce zarabiało się naprawdę sporo. Niestety, to było dawno.

Zaczynam działać

Ale nie uprzedzajmy faktów. Założyłem konto, zalogowałem się do panelu, wybrałem odpowiednie programy partnerskie i przystąpiłem do promocji. Dodam tylko, że panel jest w miarę przejrzysty i są w nim wszystkie potrzebne informacje. Szkoda tylko, że sesja szybko wygasa i trzeba się na nowo logować. No ale powiedzmy, że to detal i aż tak strasznie mi znowu nie przeszkadza.

Narzędzi reklamowych jest sporo. Można tworzyć nawet wirtualne chaty, które sprawiają wrażenie, że na stronie docelowej ktoś jest i trwa dyskusja. Pomysł ciekawy. Trochę oszukańczy, ale ciekawy. Szkoda, że nie przekłada się na konwersję.

Zarobki, a raczej ich brak

Intensywny test trwał tylko kilka dni. Poddałem się, kiedy zobaczyłem, że na 1540 unikalnych wizyt, prowizja wynosiła okrągłe 0 zł. Dłuższy test nie miał sensu. Dodam tylko, że nie wysyłałem sztucznie odwiedzających. Wszyscy z własnej nieprzymuszonej woli klikali w reklamę i przechodzili na odpowiednio przygotowane strony docelowe.

statystyki eForsa

Można zauważyć, że świadomość odwiedzających strony dla dorosłych rośnie i ciężko namówić ich na zamówienie subskrypcji SMS. Oczywiście mowa o w miarę uczciwym (a sztuczny chat za taki nie uważam) namawianiu i nie podszywaniu się pod inne usługi itd.

Na chwilę obecną pozostaję więc przy sprawdzonym programie partnerskim Intymności, bo naprawdę można na nim zarobić. Nie tracę jednak nadziei, że na horyzoncie pojawią się inne warte uwagi. Jeśli macie jakieś typy – dajcie znać, chętnie przetestuję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

10 komentarzy “Test programu partnerskiego eForsa”